środa, 14 sierpnia 2013

wspominam więc jestem

Są pewne proste sposoby na zatrzymanie dobrego wieczoru. Nie zmywam makijażu, nie przebieram się w piżamę. Staram się wyczuć swój własny zapach. Zatrzymuję w sobie trochę siebie, trochę wieczoru i intensyfikuję wspomnienia. Czasami dopowiadam im nierealne dalsze ciągi. Wspomnienie life. Jeszcze emitowane na żywo, ekran jeszcze nie gaśnie, chwila jeszcze trwa, rzęsy są jeszcze czarne a policzki różowe. Jeszcze nie zmyłam z siebie resztek perfum. Jeszcze jestem, chociaż już byłam. 
Jestem jeszcze chociaż nigdy już tak nie będę. 

punkt pierwszy: nie definiować.
punkt drugi: jeżeli próbujesz jednak coś nazwać zawsze spoglądaj, wytatuuj sobie punkt 1 na ciele.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz