niedziela, 9 czerwca 2013

śmierć z odstawienia

abstynencja 

więc jeśli złapałeś silny wiatr w żagle, 
to już nie przelewki. wiesz rozumesz - te 
zbyt szybkie piłki bywają zabójcze. 
z dwóch ewentualności, chcąc pożyć dłużej, 
wybiera się nudną.
inaczej wartościować nie sposób.


oczywiście zrobisz to po swojemu, na cienkiej
granicy farta, lekceważąc wciąż nasilające się
objawy. wypracujesz żelazne alibi na czas 
planowanej puenty doskonałej.
jedyne, co ci grozi, to śmierć z odstawienia.

M. Podgórnik 


Nie wiem, czy to dlatego, że mam silne autodestrukcyjne zdolności, nie wiem, czy dlatego, że lubię czasami zbyt moco skupiać się na swoim wewnętrznym podmiocie lirycznych przemyśleń. Ten wiersz jednak (mimo, że przecież nie znowu taki super i taki dobry) trafia idealnie w punkt (nie tylko punkt G - jak groteska). To o mnie. Tandetnie o mnie mówi ten wiersz - tandetnie odnoszę go sama do siebie. Żeby tylko odstawienie wyszło mi jednak na dobre.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz